Najważniejsza rada w przypadku sesji noworodkowej brzmi trochę jak żart. 

1. Przed sesją dobrze jest się wyspać dobrze. Ale jak młodzi rodzice mogą się wyspać skoro zazwyczaj zarywają noce? Pomińmy więc tą nie życiową radę i przejdźmy do drugiej, równie ważnej. 
2. Zrelaksuj się i nie przejmuj efektem sesji. Ponieważ tym zajmę się ja. Poza tym zrelaksowane osoby lepiej wychodzą na zdjęciach. Podczas sesji, cały czas podpowiadam jak się ustawić żeby wyglądać atrakcyjnie i jednocześnie naturalnie. Czyli żeby nie było widać że pozujecie. 
3. Ponieważ zależy nam (mi i Tobie)  na naturalnym efekcie, w zupełności wystarczający jest Twój codzienny makijaż lub jego brak. Po sesji zdjęcia poddawane są “ciałopozytywnej obróbce” czyli:
   1. Delikatnie podkręcam kolory, żeby każda skóra wyglądała zdrowo i atrakcyjne.
   2. Usuwam chwilowe niedoskonałości na skórze.
   3. Wykonuję delikatny retusz skóry wszystkim uczestnikom sesji. Delikatny, czyli taki, po którym twoja skóra będzie wyglądała bez zarzutu a jednocześnie nie zamieni się w maskę.

• Dla maluszka mam w studio potrzebne ubranka, owijki i kokardki dla dziewczynek. Są to zestawy w stylu naturalnym i minimalistycznym w białym lub jasnym kolorze. Oczywiście zachęcam Cię do przyniesienia również swoich propozycji, wtedy zdjęcia będą bardziej osobiste. Proponuję również zdjęcia maleństwa w samej pieluszce, mają one bardzo naturalny swobodny klimat.
• Natomiast rodzice występują w swoich strojach. Na sesję noworodkową w studio, zachęcam żeby ubrać się w jasne, naturalne i swobodne stroje. Super sprawdza się zestawienie kolorów białego i beżowego lub brązowego. Jeśli lubicie zdjęcia w ciemniejszych tonacjach możemy wykonać ujęcia rodzinne również na czarnym tle, wtedy zabierzcie ze sobą czarny zestaw ubrań na zmianę.

Przed sesją noworodkową zadzwonię do Ciebie i wszystko omówimy podczas konsultacji przed sesją. Odpowiem na Twoje pytania i objaśnię wszystkie etapy sesji. Po to żebyś czuła się spokojna i nie martwiła tym co się wydarzy. 

• Dla maluszka warto zabrać większy zapas pieluszek. Ponieważ częsta zmiana pozycji podczas sesji czasami przyspiesza pracę “malutkiej fabryki”.
• Warto też zabrać ze sobą smoczek. Nawet jeśli Twój bobas jeszcze go nie używa. W takiej nietypowej sytuacji jaką jest sesja, smoczek często pozwala rozładować maluszkowi napięcie.
• Jeśli Twoje maleństwo je wyłącznie z butelki, warto również zabrać ze sobą trochę więcej mleka. 

Noworodek wcale nie musi spać na sesji. Maluszki, które patrzą się w obiektyw są przesłodkie. Jeśli jednak zapragnie zasnąć to też super. Zawsze staram się doprowadzić maleństwo do stanu pełnego relaksu a jeśli w międzyczasie zaśnie to też ok.

Ponieważ wykonuję bardzo naturalne i swobodne zdjęcia, to wiek maleństwa nie jest tak istotny. Statystycznie maluszek do 14 dnia ma większy dystans do otoczenie i szybciej zasypia. Faktem jest, że ze względu na swój rozmiar zmieści się na przedramieniu ojca w pozie, którą ja nazywam „na leniwca”. 

Priorytetem jest jednak dobrostan mamy i dzidziusia. Czyli aby maleństwo nie było chore, nie miało kolek, żeby mama się dobrze czułą, sama wiesz… Starsze maluszki, czyli takie np. miesięczne też potrafią cudownie zapozować a ponad to są bardziej pulchne co dodaje im słodyczy.

Starszaki też często zgadzają się na takie pozowanie jak maleństwa ale nie jest to już takie oczywiste. Wielkim atutem starszych bobasów, jak już wspomniałam,  jest fakt że przybierają na masie i są przesłodko okrąglutkie. Zaczynają również świadomie patrzeć i uśmiechać się do rodziców.

Uważam, że najważniejszy jest twój dobrostan po porodzie, ponieważ zdjęcia będą przepiękne, bez względu czy maleństwo ma dwa czy cztery tygodnie.